Na zrobienie tego ciasta zdecydowałam się przeglądając gazetę z przepisami. Zachwycało słodkim, różowym wyglądem, a wiśnie w składzie kusiły... Nie pożałowałam tej decyzji. Mimo, że wypiek zawiera standardowy krem budyniowy , dzięki wiśniowej bezie i owocom smakuje zupełnie niepowtarzalnie. Jakby był nasączany lekkim sokiem letnich darów natury. No i ten słodki wygląd:)
Ciasto serwowane na przyjęciach na pewno zrobi na Waszych gościach wrażenie:)
Ciasto:
- 4 szklanki mąki pszennej
- 3 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
- 200 g cukru pudru
- 1 szklanka śmietany 18%
- kostka margaryny
- 6 żółtek
- opcjonalnie olejek waniliowy
Z podanych składników zagniatamy ciasto: mąkę mieszamy z proszkiem do pieczenia ,cukrem pudrem i kilkoma kroplami olejku waniliowego. Dodajemy margarynę posiekaną w kawałki i rozdrabiamy ją w mące. Następnie robimy dołek i wbijamy żółtka, dodajemy śmietanę. Zagniatamy ciasto i formujemy w kulę. Chłodzimy ok godzinę w lodówce.
Po godzinie ciasto formujemy w gruby walec i dzielimy na 6 równych części. Dwie z nich rozwałkowujemy cienko do wymiarów małej blachy do ciasta. Wstawiamy do lodówki.
Beza wiśniowa:
- 6 białek
- 6 łyżek cukru
- 3 kisiele wiśniowe( ja dałam z cukrem)
- szczypta soli
dodatek do bezy:
- ok 35 dag wydrylowanych i odsączonych wiśni z kompotu
Krem:
- 3 żółtka
- 9 łyżeczek cukru
- cukier waniliowy
- czubata łyżeczka mąki pszennej
- czubata łyżeczka mąki ziemniaczanej
- 1,5 szklanki mleka
- kostka margaryny
Żółtka, cukry, mąki i pół szklanki mleka zmiksować na gładko. Pozostałe mleko zagotować i zalać masą budyniową. Wystudzić.
Margarynę utrzeć na puch. Partiami dodawać wystudzony budyń i miksować do uzyskania puszystego kremu.
WYKONANIE:
Z lodówki wyjmujemy dwa blaty ciasta. Jeden smarujemy 1/3 masy bezowej, na to wykładamy 1/3 wiśni i przykrywamy drugim blatem ciasta.
Tak samo postępujemy z kolejnymi blatami.
Smacznego!