Dziś witam Was z czymś lekko rozgrzewającym w tę jesienną pluchę… Ci , którzy mnie znają wiedzą, że nie przepadam za alkoholem w nomen omen „czystej postaci” . Zawsze jednak skuszę się na kieliszek jakiegoś megasłodkiego likieru z nutą mleczną. Uwielbiam wszelkie jego wariacje: ajerkoniak, strawberry, kakaowy, malibu, kopiko… Ostatnio sama wykombinowałam domowego adwokataJ Jest niezwykle słodki ( co mnie bardzo pasuje, bardziej gęsty od sklepowych no i przede wszystkim wspaniale osładza jesienne wieczoryJ Na zdrowie!
Składniki:
500 ml mleka
300 g cukru pudru
5 żółtek
2 małe cukru waniliowe
1 -1 1/2 szklanki spirytusu
Mleko zagotowujemy z cukrami waniliowymi. Studzimy. Żółtka ucieramy z pudrem na puszystą masę( jak kogel- mogel). Masa powinna być bardzo pulchna i puszysta- gdy będzie właśnie taka- wlewamy do niej ostudzone „mleko waniliowe”
i dokładnie mieszamy. Następnie wlewamy BARDZO POWOLI spirytus, stale mieszając.
Całość przelewamy lejkiem do butelki i wstrząsamy mocno. Odstawiamy do lodówki na ok. 3 godziny , aż składniki dobrze się połączą, a alkohol „przegryzie” .
Na zdrowie!!!
wygląda świetnie... mniami!
OdpowiedzUsuńUwielbiam ten alkohol! :)
OdpowiedzUsuń