Waflowy Tort "Józefina"









Znacie wafle  typu Pischinger? Można kupić je na wagę w prawie każdej cukierni. Często sama je nabywam, bo lubię ciastka przekładane wieloma nadzieniami. Dziś sama pokusiłam się o zrobienie tego typu smakołyku, tyle że w formie tortu. Mój wypiek bez pieczenia ma 4 rodzaje nadzienia: kakaowo-migdałowe, truskawkową piankę z galaretkami, wiśniową masę i mus czekoladowy. Całość oblałam pełnomleczną polewą. Uwielbiam takie wielosmaki:) Ciasto bez pieczenia- za to jakie pyszne!
Jednak muszę zaznaczyć,że tort wymaga trochę czasu,bowiem masy robimy na bieżąco( tężenie galaretki, chłodzenie w lodówce).Truskawkowa pianka smakuje jak "ciepłe lody", masa kakaowo-migdałowa cudnie przełamuje owocowe brzmienie wiśniowego przełożenia, a warstwa miękkiej pianki czekoladowego musu rozpływa się w ustach.Autorski przepis, dlatego nazwałam tort swoim drugim imieniem:)

Składniki na tort Józefina:

  •  ok.2 paczki kwadratowych wafli
Wafle przycinamy do wielkości małej blaszki do pieczenia( będzie łatwiej wykładać masę truskawkową i mus czekoladowy). 




Masa kakaowo-migdałowa:
  • pół kostki masła
  • pół szklanki mleka
  • 3/4 szklanki cukru
  • 2 łyżeczki kakao
  • szklanka mleka w proszku
  • pół opakowania pokruszonych płatków migdałowych
Masło, cukier, mleko i kakao rozpuszczamy i gotujemy około 2 minuty.


Dodajemy mleko w proszku i migdały. Dokładnie mieszamy. Lekko studzimy.



Wykładamy na wafel i smarujemy. Dociskamy drugim waflem. Czynność powtarzamy.




Wafle przykrywamy folią aluminiową, obciążamy ciężką książką i wstawiamy na kilkanaście minut do lodówki.




Masa truskawkowa z galaretkami:
  • 3 galaretki truskawkowe
  • galaretka agrestowa
  • 500 ml kremówki
  • usztywniacz do śmietany

Galaretki:jedną truskawkową i agrestową rozrabiamy według przepisu. Odstawiamy do całkowitego stężenia. 
Kroimy w kostkę.



Dwie galaretki truskawkowe rozrabiamy w szklance gorącej wody. Odstawiamy. 
Kremówkę ubijamy dodając usztywniacz. 


Dodajemy do niej tężejącą galaretkę truskawkową. Mieszamy delikatnie drewnianą łyżką.
Do masy dokładamy kostki galaretek: truskawkowej i agrestowej. Mieszamy.



Wykładamy na wafle przełożone masą kakaowo-migdałową. Dociskamy waflem.




 Przykrywamy folią aluminiową i obciążamy ciężką książką. Wstawiamy na godzinę do lodówki.

Masa wiśniowa:
  • szklanka śmietany 18%
  • szklanka cukru
  • galaretka wiśniowa
Śmietanę gotujemy z cukrem do jego rozpuszczenia około 4 minuty.



Dodajemy galaretkę i gotujemy do zgęstnienia. Lekko studzimy. 




Tort waflowy wyjmujemy z lodówki. Przekładamy wafle masą wiśniową(  2 warstwy) ostatni jest wafel.



Przykrywamy folią aluminiową i obciążamy ciężką książką. Wstawiamy na kilkanaście minut do lodówki.

Mus czekoladowy:
  • 100 g czekolady mlecznej
  • 2 łyżki mleka
  • 250 ml kremówki
  • 1,5 łyżeczki żelatyny rozpuszczonej w 50 ml wrzącej wody

Kremówkę miksujemy na gęsto. Odstawiamy do lodówki.


Czekoladę rozpuszczamy z mlekiem w kąpieli wodnej nad parą. 


                                       Gdy jest rozpuszczona, dodajemy żelatynę z wodą.


Lekko studzimy( ale ma mieć płynną postać) i wlewamy cienkim strumieniem do kremówki, mieszając delikatnie. 



Wylewamy na ostatnią warstwę tortu. 


Dociskamy waflem. 



Przykrywamy folią aluminiową i obciążamy ciężką książką. Wstawiamy na godzinę do lodówki.



Lekko studzimy polewę i oblewamy nią tort waflowy. 



 Posypujemy kolorowym groszkiem. 




Tort najlepiej smakuje schłodzony- prosto z lodówki.








Smacznego!





Wielkanocne Smaki - edycja IV

Bajgle- przepis na świeżych drożdżach







Kiedy w domu zabraknie świeżego pieczywa,  inwencja twórcza wkracza do akcji. Szybki ogląd sytuacji:mąka-jest, drożdże-obecne. Więc do dzieła! Robimy bajgle. Ten typ pieczywa robiłam pierwszy raz, i muszę powiedzieć, że wyszło naprawdę dobre. Puszyste, z pęcherzykami powietrza w środku, smaczne, drożdżowe, aromatyczne. Najlepsze są jeszcze lekko ciepłe, posmarowane masłem. Podaję przepis z użyciem świeżych drożdży- w sieci mnóstwo jest przepisów na te, z wykorzystaniem suchych, ale niestety nie miałam ich pod ręką, stąd modyfikacja przepisu.

Składniki na bajgle:

  • 500 g mąki pszennej 
  • 25 g drożdży świeżych
  • 1,5 szklanki ciepłej wody
  • 1, 5 łyżki cukru
  • 2 łyżeczki soli
  • wrząca woda do gotowania bajgli

dodatki:
  • jajo
  • ziarna słonecznika
  • mak
  • oregano
  • sól 


Drożdże kruszymy w połowie szklanki ciepłej wody.Dodajemy cukier i mieszamy.


Mąkę przesiewamy i dodajemy 2 łyżeczki soli. Wlewamy zaczyn i pozostałą szklankę ciepłej wody.


Wyrabiamy ciasto, aż będzie lekko mokre.



Przenosimy ciasto na stolnicę i zaczynamy je porządnie wyrabiać:


 rozciągamy jak gumę,


 zagniatamy jak ciasto pierogowe,


"skręcamy",


 uderzamy o blat stolnicy- słowem: zabawa i energiczne "traktowanie" ciasta drożdżowego:)

 Cały proces musi potrwać około 15 minut. Po upływie tego czasu ciasto odstawiamy do ciepła na ok 30 minut  i przykrywamy ściereczką. 


Powinno podwoić swoją objętość.


Po tym czasie znów zaczynamy wyrabiać ciasto ok 5 minut i znów odstawiamy na 15 minut do ciepła.
Następnie wykładamy ciasto na stolnicę i rwiemy na kulki( ok 10 kulek)
W każdej robimy dziurkę i formujemy dość cienki pierścień( gdy dziurka będzie za mała ciasto zarośnie).



Pierścienie układamy na stolnicy i zagotowujemy wodę.
Na wrzącą wodę wrzucamy bajgle i gotujemy minutę z każdej strony.


Wyciągamy z wody i osuszamy.


Osuszone bajgle smarujemy roztrzepanym jajem, posypujemy makiem, słonecznikiem, solą (według uznania) i układamy na dużej blasze wyłożonej papierem do pieczenia. 


Pieczemy 20 minut w temperaturze 220 stopni.


Smacznego!