Placek po węgiersku




Dzisiejszy pomysł na obiad to spontaniczna decyzja. Dwa strąki papryki w lodówce wołały o przetworzenie w smaczną potrawę:) Mięso było, cebulka była- więc powstał sos. Do tego placek ziemniaczany w rozmiarze xxl i mamy słynny węgierski przysmak. Dla wielbicieli pikantnych potraw:)


Składniki na sos:
  • 2 cebule
  • 30 dag mięsa wieprzowego
  • 2 strąki papryki
  • 2 łyżki oleju do podsmażenia cebuli z mięsem
  • szklanka wody do duszenia 
  • sól
  • ziele angielskie
  • liść laurowy
  • pieprz 
  • chilli w proszku
Cebule kroimy w kostkę i podsmażamy. Dodajemy pokrojone lub zmielone mięso i smażymy ok 2 minuty.



 Następnie dolewamy trochę wody i dodajemy pokrojoną w kostkę paprykę, ziele angielskie i liść laurowy.


Dodajemy 1 łyżkę koncentratu pomidorowego.


Dusimy  do miękkości co jakiś czas dolewając trochę wody,aby sos się nie przypalił( ja odparowałam ją prawie całą więc sos wyszedł gęsty i nie było potrzeby zaprawiania mąką). Doprawiamy do smaku chilli, pieprzem i solą.

Składniki na placki ziemniaczane:
  • 6 sporych ziemniaków
  • 3 małe cebule
  • 1 jajo
  • sól
  • pieprz
  • olej do smażenia
Ziemniaki i cebule ścieramy na tarce o bardzo drobnych oczkach. Połowę soku ze ścieranych ziemniaków z cebulą odlewamy. Do tego dodajemy jajo i doprawiamy solą oraz pieprzem. Mieszamy.


Na rozgrzany olej kładziemy ok. 8 -10 łyżek masy ziemniaczanej i lekko rozsmarowujemy po patelni. 


Smażymy ok 3-4 minuty i przewracamy na drugą stronę.


Przekładamy na talerz


Wykładamy kilka łyżek sosu i rozsmarowujemy po placku


Składamy na pół. Posypujemy tartym żółtym serem i polewamy ketchupem



Smacznego!









Ciasto "Pani Walewska"










Pora na kolejny słodki wypiek. Tym razem zajrzałam do zeszytu ze starymi przepisami i zdecydowałam się na ciasto, które często gościło na naszym stole podczas świąt czy imienin. Ciasto to można znaleźć również pod nazwą "Pychotka". Zaskoczyło mnie jednak, że w sieci nie ma przepisu na nie z bezą orzechową na wierzchu i trzema blatami ciasta( istnieje wiele wersji: z płatkami migdałów, z polewą, posypane pudrem) więc dzielę się z Wami moim pomysłem- może ta wersja przypadnie Wam do gustu:) Ciasto jest słodkie, ale dodatek kwaskowego dżemu porzeczkowego równoważy proporcje słodyczy no i ta chrupkość bezy orzechowej..

Składniki na ciasto:

  • 2 i pół szklanki mąki pszennej
  • 5 łyżek cukru
  • cukier waniliowy
  • 1,5 łyżeczki proszku do pieczenia
  • 20 dag margaryny
  • 4 żółtka
  • dżem porzeczkowy
Z podanych składników zagniatamy ciasto:


 Najpierw kruszymy w mące na "piasek"


Potem zlepiamy w bryłkę



 Dzielimy na 3 równe części.Schładzamy w lodówce około 1 godzinę.


 Dwie części ciasta wyjmujemy. Wykładamy na małe blaszki


Nakłuwamy widelcem i smarujemy każdą 4 łyżkami dżemu porzeczkowego. 


Pieczemy po 30 minut w temperaturze 180 stopni. Studzimy




Składniki na bezę orzechową:
  • 3 część ciasta kruchego
  • dżem porzeczkowy
  • 4 białka 
  • 3/4 szklanki cukru
  • 25 dag orzechów włoskich
Ciasto wykładamy na brytfankę. Nakłuwamy widelcem( dzięki temu nie wyrośnie za bardzo) i smarujemy 4 łyżkami dżemu porzeczkowego(jak na zdjęciach powyżej)
Orzechy siekamy na małe kawałeczki.


Białka miksujemy na sztywno. Pod koniec dodajemy cukier i miksujemy na bezę. Dodajemy orzechy i mieszamy. 



Wykładamy na ciasto.


Pieczemy 40 minut w temperaturze 180 stopni. Studzimy.


Składniki na krem:
  • 3 żółtka 
  • 9 łyżeczek cukru
  • cukier waniliowy
  • 1 łyżeczka mąki pszennej
  • 1 łyżeczka mąki ziemniaczanej
  • 1 i pół szklanki mleka
  • 20 dag masła
Żółtka miksujemy z cukrami. Dodajemy obie mąki i znów miksujemy, dolewając pół szklanki mleka. 
Resztę mleka gotujemy i zalewamy masą jajeczną. Gotujemy budyń. Studzimy.



Masło ubijamy na puch, stopniowo dodajemy po łyżce budyniu. Miksujemy na kremową masę.


WYKONANIE:
  • blat ciasta kruchego z dżemem
  • krem

  • blat ciasta kruchego z dżemem

  • krem

  • blat ciasta kruchego z dżemem i bezą orzechową





Najlepiej smakuje na drugi dzień,po schłodzeniu: blaty kruchego miękną  i ciasto idealnie się kroi:)




Smacznego!






Gołąbki mięsne z kaszą gryczaną i sosem grzybowym



\


Lubię eksperymentować z tradycyjnymi przepisami. Gołąbki klasyczne z ryżem i sosem pomidorowym są poezją same w sobie, ale ja- jak to ja:) coś musiałam zmienić. Niewielka ilość kaszy gryczanej pozostałej z poprzedniego obiadu zainspirowała mnie do wykorzystania jej do gołąbków( ale oczywiście kaszy musiałam jeszcze dogotować- było sporo mięska:)). 
Sos grzybowy świetnie pasuje do tej kombinacji a powstał zupełnie spontanicznie.
Powiem tak: te gołąbki są w smaku zupełnie inne niż tradycyjne: mięso pięknie komponuje się z kaszą, tak że sama kasza nie przeważa szali smaku. Gołąbki są bardzo treściwe i zapewne przypadną do gustu wielbicielom mocno mięsnych dań. 
Niektórzy robią gołąbki "od surowego mięsa". Ja jednak zawsze wolę wcześniej poddusić mięso z cebulą- jest bogatsze w smaku i mamy pewność,że jest dobrze obrobione termicznie.

Składniki na gołąbki: (około 20 dużych sztuk)
  • główka kapusty
  • ok 800 g mięsa wieprzowego
  • 3 małe cebule
  • ok 3-4 woreczki ugotowanej kaszy gryczanej
  • sól
  • pieprz
  • przyprawa typu maggi
  • olej
  • 2 kostki rosołowe rozpuszczone w 0,8 l gotującej wody
Kapustę gotujemy pod przykryciem ok 15 minut, od czasu do czasu przewracając ją" do góry nogami:)". Studzimy. Delikatnie ściągamy z niej liście.


Cebule obieramy i kroimy w piórka. Podsmażamy chwilę na patelni. Mięso kroimy w kostkę i dodajemy do cebuli.


 Chwilę smażymy i podlewamy szklanką wody. Dusimy 25 minut na małym ogniu pod przykryciem. 


Studzimy, a następnie mielimy raz w maszynce.
Kaszę gotujemy i studzimy. 


Dodajemy do farszu mięsnego. Doprawiamy pieprzem, solą, przyprawą i solidnie wyrabiamy rękoma.





WYKONANIE:
Przygotowujemy liść kapusty. Na środku kładziemy ok 3 czubate łyżki farszu. Zawijamy postępując jak na zdjęciach poniżej:






Ważne, aby "spaw" był pod spodem.

Zawinięte gołąbki układamy w wysmarowanym tłuszczem naczyniu żaroodpornym, podlewamy ok.400 ml bulionu i dusimy w piekarniku w temperaturze ok. 190 stopni przez 1.20- 1.30 h pod przykryciem. Co 25 minut sprawdzamy czy nie kipią i ewentualnie podlewamy bulionem.



LUB:

Zawinięte gołąbki dusimy w patelni typu wok pod przykryciem( podlane 400ml bulionu) przez 1 godzinę



Sprawdziłam obie wersje, bo wyszło sporo gołąbków:)) Bardziej przypadły mi do gustu te z piekarnika- są lekko przypieczone z wierzchu.

Sos grzybowy:
  • garść suszonych grzybów
  • 500 ml wody
  •  3 sztuki liść laurowy
  •  3 ziarna ziele angielskie
  • kostka rosołowa drobiowa
  • kostka rosołowa wołowa
  • pieprz 
  • łyżka śmietany 
  • łyżka mąki
Grzyby namaczamy w wodzie i gotujemy do miękkości( 35 minut). Dodajemy pokruszone kostki rosołowe, ziele angielskie i liść laurowy gotujemy jeszcze 10 minut. Zaprawiamy śmietaną z mąką.Doprawiamy do smaku.




Smacznego!