Tiramisu to jedno z moich ulubionych ciast bez pieczenia, bo wiadomo jestem kawoszem;) Ten deser robiłam kilkukrotnie wciąż poszukując lepszego przepisu… Ten, który dziś Wam podaję jest moim zdaniem najbliższy ideału włoskiej pychoty. Lekki, puszysty, przesiąknięty aromatem kawy i amaretto. Nie skończy się na jednej porcji;)
Blaszka 22 x 25 cm.
Składniki :
opakowanie biszkoptów podłużnych
opakowanie biszkoptów okrągłych
kakao
Poncz:
szklanka mocnej kawy rozpuszczalnej ( 250 ml gorącej wody+ 4 łyżeczki kawy)
1/3 szklanki cukru
50-60 ml amaretto
Do garnka wlewamy kawę. Dodajemy cukier. Gotujemy, aż powstanie kawowy syrop.
Studzimy. Dodajemy amaretto. Mieszamy.
Masa:
6 żółtek
1/3 szklanki wody
3/4 szklanki cukru
500g serka mascarpone
Do garnka wlewamy 1/3 szklanki wody, dodajemy cukier, zagotowujemy, aż powstanie dość gęsty syrop. Żółtka ubijamy na puch, stopniowo dolewając syrop cukrowy. Miksujemy na puszystą masę. Do ubitych żółtek dodajemy stopniowo serek mascarpone.
Łączymy z masą żółtkową.
Wspaniały deser. Również go uwielbiam :)
OdpowiedzUsuńBiorę wszystko, kocham amaretto :)
OdpowiedzUsuńTen deser musi być pyszny:)
OdpowiedzUsuńPyszności, uwielbiam ten deser :D Podoba mi się to że do masy nie dodałaś kremówki :D
OdpowiedzUsuńTiramisu to jeden z moich ulubionych deserów na zimno :D
OdpowiedzUsuń