Bajaderki to słodkie wspomnienie mojego dzieciństwa;) Zawsze , gdy mama zabierała mnie na ciastko do cukierni wybierałam właśnie bajaderki. I choć panuje powszechne przekonanie ,że w bajaderkach jest wszystko, co pozostaje z cukierniczych wypieków( spieczone ciasto, zakalce, itd.) to ja zaproponuję Wam naprawdę przyjemną w smaku, mocno alkoholową wersję. Pozostało mi trochę ciasta od wyrównywania blatów biszkoptowych i nie chciałam, aby się zmarnowały, ale postanowiłam zrobić naprawdę „porządne” bajadery;) Mocno kręcą w głowie alkoholem i przyjemnie słodzą chwile czekoladowo- porzeczkowym smakiem..
Składniki na bajaderki:
600 g okruszków biszkoptowych(lub pokruszonych herbatników/lub startego na tarce wypieczonego ciasta biszkoptowego)
4 łyżki masła ( w temp. pokojowej)
2 łyżki kakao
100 ml spirytusu+ 50 ml wody
100 g rodzynek
2/3 słoiczka dżemu porzeczkowego
5 łyżek cukru pudru( lub do smaku)
pół olejku rumowego
2-3 łyżki wiórków kokosowych
Rodzynki zalewamy spirytusem rozcieńczonym wodą. Szczelnie przykrywamy i wkładamy do lodówki na dwie godziny.
Okruszki przekładamy do sporej miski. Dodajemy: cukier dżem, rodzynki z alkoholem, olejek, wiórki i kakao.
Dokładnie mieszamy. Dodajemy masło i wyrabiamy ciasto ( ma mieć taką gęstość , aby dało się formować z niego kulki).
Formujemy kulki o średnicy ok . 4 cm. Wyjdzie ok. 9 sztuk. Wkładamy do lodówki na godzinę.
Dodatki:
wiórki kokosowe
posypka
ozdoby
Po wyjęciu z lodówki bajaderki dekorujemy polewą i ozdobami.
Uwaga: Nie prowadźcie po nich samochodu;)
Smacznego!
Ja średnio za nimi przepadam, ale mój tata uwielbia :)
OdpowiedzUsuńJa też uwielbiam i zazwyczaj robię gdy mam jakiś zakalce, albo nazbiera mi się resztek ciast które mrożę, a później przerabiam. Ja też kocham z alkoholem takie mocno rumoweee. :)
OdpowiedzUsuńUwielbiam bajaredki, są bardzo pyszne, a aromat rumowy świetnie do nich pasuje ;)
OdpowiedzUsuńJa też je bardzo lubię ;)
OdpowiedzUsuńTo również mój smak dzieciństwa :)
OdpowiedzUsuńszałowe te bajaderki :)
OdpowiedzUsuń