Jako fanka sernika nie mogłam przegapić i nie wypróbować przepisu Agnes na „Calineczkę”. Uwiodło mnie cudnym wyglądem i skusiło zawartością prawdziwego sernikaJ I chociaż to ciasto powędrowało w inne ręce, dane mi było skosztować kawałek, gdy wyrównywałam ciasto: potwierdzam, jest nieziemskieJ. Dziś nie prezentuje wam idealnie równej porcji, gdyż jak już wspomniałam, ciasto było wykonane na zamówienie i porcja to tylko mały „okrawek”. Idealny przekrój możecie podpatrzeć u Agnes, której serdecznie dziękuję za przepis.
Składniki na biszkopt ciemny:
· 6 jaj
· szklanka cukru
· ¾ szklanki mąki pszennej
· 3 łyżeczki kakao
· 1 łyżeczka proszku do pieczenia
Białka oddzielamy od żółtek i ubijamy na sztywno. Pod koniec ubijania dodajemy stopniowo cukier i miksujemy do uzyskania „bezy”. Dodajemy żółtka. Miksujemy na najniższych obrotach. Dodajemy mąkę przesianą z proszkiem i mieszamy, następnie wsypujemy kakao. Ponownie mieszamy. Ciasto przekładamy do blachy 25cm x 36 cm. i pieczemy 40 minut w temp. 180 stopni. Studzimy i kroimy na dwie równe części.
Składniki na sernik:
· 60 dag sera białego ( zmielonego 3 razy)
· 3/4 szk. cukru
· 5 jajek
· 1 budyń waniliowy
· 110 g miękkiego masła
Masło ucieramy dokładnie z jajami i cukrem. Stopniowo dodajemy ser i budyń w proszku. Delikatnie mieszamy. Wylewamy do blachy 25 x 36 cm. wyłożonej pergaminem.
Pieczemy ok 35 minut w temp. 180 stopni. Studzimy.
Składniki na krem:
· 2 budynie śmietankowe
· 6 łyżek cukru
· 500 ml mleka
· 200 g masła
Budynie gotujemy na 500 ml mleka. Studzimy. Miksujemy z masłem. Dzielimy na 3 części.
Warstwa z truskawkami:
· 500 g truskawek ( u mnie mrożone)
· 2 galaretki truskawkowe
Galaretki rozrabiamy w 500 ml wody. Odstawiamy do „półstężenia”.
Warstwa wierzchnia:
· 10 małych pokruszonych herbatników kakaowych
WYKONANIE:
biszkopt ciemny
1/3 kremu
sernik +krem+ truskawki
tężejąca galaretka
biszkopt ciemny+krem+ posypka z herbatników
Ciasto należy wstawić do lodówki na całą noc- na drugi dzień idealnie się kroi.
Smacznego!
PREZENTUJE SIĘ JAK CIASTO Z DOBREJ CUKIERNI!
OdpowiedzUsuńłał! nieźle się napracowałaś! robi wrazenie!
OdpowiedzUsuńNigdy o nim nie słyszałam, ale wygląda aż zachęca do spróbowania. Mniam :)
OdpowiedzUsuńWow ile warstw! Ciasto wspaniale się prezentuje :)
OdpowiedzUsuńWygląda bardzo kusząco:-)
OdpowiedzUsuńajjjjj zazdroszczę nabywcy w takim razie :) wygląda super, nawet ten jeden okraweczek :)
OdpowiedzUsuńPyszne i efektowne, takie połączenia lubię najbardziej:)
OdpowiedzUsuńSłyszałam ale nigdy nie miałam okazji wypróbować. Warstwy prezentują się znakomicie. Jak zawsze :)
OdpowiedzUsuńOch Mariolu, jakie cudne ciasto :) Aż mi ślinka pociekła na jego widok i wspomnienie jego smaku. Ze świeżymi truskawkami smakuje jeszcze lepiej. Cieszę się, że skorzystałaś z przepisu i to ja Tobie dziękuję ;) Pozdrawiam!
OdpowiedzUsuńWygląda fantastycznie, te wszystkie warstwy... Musiało być pyszne :)
OdpowiedzUsuńwitam mam pytanie odnośnie truskawek czy truskawki sie wcześniej rozmraża? czy dodajemy zamrożone?
OdpowiedzUsuńwitam, ja truskawek nie rozmrażałam- zmrożone zalałam tężejącą galaretką- w ten sposób skróciłam czas całkowitego stężenia galaretki, Pozdrawiam:)
Usuńprzepyszne ciasto i wcale nie takie trudne,polecam
OdpowiedzUsuńAle sam przepis na biszkopt to jakas porazka - pieknie urósł a potem cudownie opadl. Zaluje ze nie upieklam z mojego sprawdzonego przepisu
OdpowiedzUsuńHej Anonimowa!
UsuńTen biszkopt udaje się zawsze- pamiętaj jednak aby nie pozostawić suche dno brytfanki- jedynie dno wyłożyć papierem. I nie otwieraj piekarnika podczas pieczenia! Pozdro, Mariola