No co się zbliża małymi krokami? Wielkanoc oczywiście:) A jak Wielkanoc to baby, babki i babeczki. Przetestowałam dla Was kilka sprawdzonych przepisów na te słodkie pyszności. Jedną z nich przedstawię Wam poniżej. A jest to puchowa, miękka i rozpływająca się w ustach cytrynowa babeczka;) Dzięki przewadze mąki ziemniaczanej i dodatkowi octu nie obsycha i spokojnie przetrwa kilka świątecznych dni:) Historia tego przepisu jest taka, że to jedyne ciasto jakie kiedykolwiek upiekł mój Tata. Prosiłam, błagałam- nie dał się przekonać do ponownego pieczenia więc przepis przejęłam:) Co więcej jest kilka wersji tego przepisu także w sieci. Polecam !
Składniki:
6 jaj
2 szklanki cukru
200 g masła
2 szklanki mąki ziemniaczanej
6 łyżek mąki pszennej
2 płaskie łyżeczki proszku do pieczenia
6 łyżek oleju
sok z 1 cytryny
skórka otarta z 1 cytryny
1 łyzka octu
dodatkowo:
cukier puder do posypania po wierzchu
Masło miksujemy dokładnie , stopniowo wsypując cukier.
Następnie, gdy masa będzie puszysta, dodajemy po jedym jaju.
Gdy masa będzie ponownie puszysta dodajemy mąki przesiane z proszkiem do pieczenia oraz skórkę cyrtynową ,olej, sok z cytryny, i na końcu ocet.
Miksujemy do uzyskania gładkiej konsystencji.
Przekładamy do formy na babkę (z kominem) wysmarowanej masłem i posypanej kaszą manną.
Pieczemy 55-60 minut w temp 175-180 stopni.
Po ostudzeniu posypujemy obficie cukrem pudrem.
Smacznego!